Macierzyństwo, czyli inspiracja na całe życie

By | 04 sierpnia Leave a Comment
Jestem matką. Mamusią, mateńką, musią, matulą, mamuśką. Zwał, jak zwał. Jestem najszczęśliwsza na świecie, bo mam przy sobie najwspanialszy Skarb, jaki można sobie w życiu wymarzyć. I choć macierzyństwo ma wiele odcieni, pragnę podzielić się z Wami moją pozytywną refleksją.
Może się to wydawać abstrakcyjne, ale taki mały osobnik uczy człowieka jak żyć. Dziś moja córeczka ma już prawie 22 miesiące i jest słodką, komunikatywną, bardzo niezależną, jak na ten wiek, dziewczynką. Spędzam z nią większość czasu, co umożliwia mi towarzyszyć Jej na każdym etapie rozwoju, patrzeć jak zdobywa nowe umiejętności, dzielić z nią radości i troski. 
I choć nie raz zdarzają nam się trudne dni, złe nastroje, bunty i wymuszanie, bo przecież nikt nie powiedział, że będzie tylko kolorowo, nie zmieniłabym swojego życia.
Dzięki macierzyństwu doceniłam wiele najprostszych rzeczy, na które zwyczajnie nie miałam wcześniej czasu. Doceniłam, bo przewartościowałam swój świat.
Nie żyję z dnia na dzień. Dziecko nauczyło mnie umiejętności planowania, choćby krótkoterminowego. Zawsze miałam podzielną uwagę, ale teraz opanowałam tę sztukę do perfekcji. Będąc matką, robisz tysiąc rzeczy na raz, o wszystkim musisz pamiętać i nie tracisz głowy z byle powodu. To takie studiowanie zarządzania życiem i czasem w praktyce. 
Dla mnie dziecko to także synonim słów "cierpliwość", "wyrozumiałość", i "pokora". Słów, których się cały czas uczę :).
Pomimo zmęczenia, jakie niekiedy mnie dopada, mam wrażenie, że góry mogłabym przenosić. Macierzyństwo uskrzydla. Czerpiemy radość z każdego uśmiechu, jakim nas mały brzdąc obdarzy,
z każdego "mamo", "tato", jakie usłyszymy z tych malutkich usteczek.
         I choć dniówka nigdy się nie kończy, sterta prania rośnie w zastraszającym tempie, obiad sam się nie ugotuje, a do tego właśnie przechodzimy okres bolesnego ząbkowania, jestem szczęśliwa. 
Tak, SZCZĘŚLIWA. Uważam, że za rzadko używamy tego słowa. Jakbyśmy się bali, że coś zaraz stracimy, że nie wypada. 
Chciałabym, żeby każdy znalazł w swoim życiu taki obszar, w którym się będzie spełniał, z którego będzie czerpał satysfakcję. Życzę Wam tego. A macierzyństwo polecam. Ale ważne jest, by w tym całym mamuśkowym szaleństwie nie zatracić siebie. Bo mama to dalej super kobieta, żona, partnerka, córka, przyjaciółka i pracownik. Oczywiście, z mojego punktu widzenia :).

Nowszy post Starszy post Strona główna

0 komentarze: