Oj, nim się obejrzałam, a już nadeszła jesień. Piękna pora roku, pełna kontrastów, ferii barw
i wspaniałych krajobrazów, spadających liści w złotych promykach słońca ale i niestety coraz krótszych dni. Lubię te miesiące lecz wprowadzają u mnie jakąś nostalgię, przypominają
o nadchodzących świętach ( przecież lada dzień zobaczymy w każdej sklepowej witrynie mieniące się świąteczne dekoracje), no i o zbliżających się lada dzień urodzinach naszej Księżniczki. Końcówka września jest także czasem wspomnień wakacji, ciepła ( momentami w nadmiarze), słońca i jakiejś takiej letniej beztroski.
Ale zamiast rozpisywać się o tym co było i co będzie, zapraszam Was na wspólne owocowe szaleństwo, czyli na sałatkę owocową. Zasmakujmy wakacyjnych owoców, które niebawem będą dostępne tylko na dziale z mrożonkami ( mmmmmaliny).
Dziś proponuję super szybki, bardzo łatwy przepis na efektowną i energetyzującą porcję witamin.
Potrzebujemy (na 4 duże porcje):
1. 1/2 arbuza
2. 1 melon
3. puszka ananasów lub brzoskwiń
4. 2 gruszki
5. garść malin
6. 2 pomarańcze
Wykonanie:
Owoce myjemy, obieramy, pozbywamy się pestek, wszystkie poza malinami i pomarańczami kroimy w kostkę, dajemy do miseczki i mieszamy. Na koniec dodajemy maliny (inaczej by się nam rozgniotły). Tuż przed podaniem wyciskamy sok z pomarańczy i zalewamy nim owoce.
Taka sałatka jest świetną alternatywą dla słodkich i kalorycznych deserów, których w jesienne dni potrzebujemy bardziej niż kiedykolwiek. No przynajmniej ja tak mam :).
Taka przekąska, w połączeniu z lekką, wakacyjną lekturą z pewnością zapobiegnie chandrze
i przesileniu. Więcej sposobów na radzenie sobie z jesiennymi nastrojami w następnym wpisie :). Zapraszam.
0 komentarze: